Godzina 22.05 a nam sie gofrow zachcialo. olaboga Mikis sie smieje o tej godzinie bedziesz piekla gofry? a czemu nie? kiedys o 2 w nocy szlismy po czekoladowe lody bo sie nam chcialo to gofrow nie upieke? aty kawe zrobisz misiu ty moj. hahahahha.
no to zesmy sie sprezyli i pieczemy .Przepis z blogu "ksiezniczki w kaloszach"
http://folkmyself.blogspot.com/ czytalam posty i tak mnie wzielo ze nie moglam przestac slinki przelykac.Wyciagnelam produkty .Mikis zapazyl kawusie i podjadamy gorfy.O diecie to moge pomarzyc ,i o figurze osy tez heheh, raczej pszczola mi zostanie taka troche okragla.;)))))))))))
siedzimy z Mikisem i jemy sobie te smaczne goferki ,atu synus wraca od kuzyna.Wow patrze na dziecko moje(20 lat) i pytam a gdzies ty sie synek tak ulul huh? a synek odpowiada nigdzie matka nigdzie . Po jednym piwku to mozna i samochodem jezdzic ,no jasne ze mozna ale raczej nie trzeba bo mozna sie przejechac. Amoj synus malutki na to no Mama piwo pic trzeba zamiast chleba bo gryzdz nie trzeba -i i tu patrz piekny diabelski usmiech z rowniotkimi zabkami.
;))))))))))))))))
ps-przytyk do matki co miala wyrwany zabek ;)
pozdrawiam majowa babcia
no to zesmy sie sprezyli i pieczemy .Przepis z blogu "ksiezniczki w kaloszach"
http://folkmyself.blogspot.com/ czytalam posty i tak mnie wzielo ze nie moglam przestac slinki przelykac.Wyciagnelam produkty .Mikis zapazyl kawusie i podjadamy gorfy.O diecie to moge pomarzyc ,i o figurze osy tez heheh, raczej pszczola mi zostanie taka troche okragla.;)))))))))))
siedzimy z Mikisem i jemy sobie te smaczne goferki ,atu synus wraca od kuzyna.Wow patrze na dziecko moje(20 lat) i pytam a gdzies ty sie synek tak ulul huh? a synek odpowiada nigdzie matka nigdzie . Po jednym piwku to mozna i samochodem jezdzic ,no jasne ze mozna ale raczej nie trzeba bo mozna sie przejechac. Amoj synus malutki na to no Mama piwo pic trzeba zamiast chleba bo gryzdz nie trzeba -i i tu patrz piekny diabelski usmiech z rowniotkimi zabkami.
;))))))))))))))))
ps-przytyk do matki co miala wyrwany zabek ;)
pozdrawiam majowa babcia
...u mnie były dzisiaj naleśniki...też pychotka...a do diety znowu wracam...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń