p

zdjecia na tym blogu sa wylacznie moja wlasnoscia,robione przezmnie. jesli jest inaczej staram sie podac adres skad je mam. jeli ktos chcialby wkorzystac zdjecia prosze o kontakt ze mna

piątek, 7 stycznia 2011

O ZESZ TY BABO JEDNA- SKLEROZA







no jestem tu ,na kolanach jestem .No bo ja mozna ,no jak? Skleroza trzeba sie zaslonic czy tam zafortepianic ,no wszystkim. Dobrze ,ze chociaz jedna jedyna osoba ktora tu wdepla zwrocila uwage o moim wielkim bledzie.




jakzez moglam zapomniec o mojej wielkiej milosci .




KAWA MOJE PANIE




KAWA ,KAWUSIA ,KAWISIMMMA




toz to najwieksza radosc podniebienia,przyjaciolka poranna.Radosc w czystej postac ,a zapach a aromat .
coz przerwszy blad mam na swoim koncie jakby nie patrzec kto pomija kawe ten nic niewie o zyciu.Ilez razy kawa nas uratowala od glupich rozmow,od placzu,snu ehhehehe.
dobra na plotki ,spotkania towarzystkie i male niezobowiazujace wyskoki do caffeteri niedaleko domu.Odkad pamietam kawe zawsze pilo sie w moim domu. Bedec dziecieciem juz lekko wystajcym spod lady w czasach kartkowych stalam w kolejach po kawe niezadko i pol dnia.I wcale sie nie buntowalam ,bo ile sie tam nasluchalam i na patrzylam to tylko Anioly wiedza.
Bedac juz dziewczyna swojego obecnego meza pierwszy raz sprobowalam kawe u niego w domu.Nie tak zaraz ze y w moim rodzinnym mi nie smakowala ale jakos tak wolalam herbatke. W domu mojego Mikisa pilo sie kawusie juz od rana .a ze ja tam czasem wpadalam to co mialam powiedziec-no przyszlam na kawe .A jak powiedzialo sie A to trzeba bylo te kawusie wypic.
na poczatku z cukrem bo dzioba mi wykrzywialo we wszystkie strony a gdy zaczelam podpijac kawe M to nauczylam sie bez cukru bo ten chlop sam w sobie byl slodki - wiadomo cukiernik.
no a potem to juz poszlo jak z platka.Kawa gorzka,po turecku.grecka, z kardamonem ,z cynamonem ,z chili ,z czekolada ,mleczna ,latte ,exspresso. A gdy bylam przy nadzieji jadalam kawe garsciami ,az Mikis bal sie co ja za kawosza urodze . Coz urodzil sie wybitny zwolennik herbaty.
kawa towarzyszy w moim zyciu od rana do wieczora ,choc teraz juz nie tak czesto, zwykla mielona (cisnienie)troche tez wiecej rozpustnej pije.
czesto rano dostaje ja do lozka.Popoludniu robie ja,jak Mikis wroci z pracy,a wieczorem to juz jak sie trafi .Kto blizej kuchni stoi.ehhehe
dzisiaj przepis na moja ulubiona kawe latte. W duzo miejscach juz pilam kawe latte ,ale naprawde zadna nie samkowalami tak jaka zrobila mi koleznka z pracy.Chcialam kiedys zrobic kurs na bariste no ale eeeeeeeeee rozeszlo sie po kosciach.


PRZEPIS MAJOWEJ BABCI NA KAWUSIE LATTE.








  1. przepis na dwie kawy -najlepiej pije sie kawe w milym towarzystwie.
  2. bierzemy kubeczki do kawy stawiamy ladnie na stole i sprawdzamy pojemnosc .ile zmiesci sie do srodka tyle musimy miec mleka.

robimy napar z kawy moze byc to nawet expreso jak ktos ma a jak nie to trzeba wziasc 3 lyzeczki kawy milonej oczywiscie zalac w szklance do polowy objetosci szklanki .moze byc nawt tylko 1/4 i poczekac az naciagnie.

4

mleko wlewamy do jakiegos naczynia w ktorym da sie je podgrzac.Cieple mleko traktujemy mikserem ale takim recznym zeby wytworzyla sie nam piana i jak juz mamy cieple mleko z pianka , rozlewamy do dwoch wczesniej przygotowanych kubeczkow tudziesz specjalnych szklanek tak zeby bylo jak najwiecej piany na gorze.

5 wlewamy po polowie naparu z kawy i wloola




mozna posypac gore czekolada i lub cynamonem




i SMACZNEGO

3 komentarze:

  1. Oj! Lubię...nawet bardzo....pod każdą postacią....mniammm...dziękuję, już się częstuje...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawa !!! bez tej zyc nie potrafie. Nie wyobrazam sobie poranka bez kubka kawy. Pije jej duzo, w przeroznych postaciach. Wprawdzie mam maszyne, ktora cuda czyni, od espresso po latte i rozne inne cudenka...ale skorzystam z Twojego przepisiku, sprobowac trzeba :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. basiu to masz juz polowe roboty.tylko mleczko podgrzac spieniac i wlewasz expresso i delektujesz sie miam miam.

    OdpowiedzUsuń